Przejdź do stopki

Klub Kreatywnego Seniora w Tęgoborzy

    wyświetleń: 161

Treść

Dnia 28 października br. członkowie Klubu Kreatywnego Seniora w Tęgoborzy uczestniczyli w warsztatach florystycznych, na których mogli wykonać wiązanki nagrobne. Pod kierunkiem pani florystki Beaty Kuśmierkiewicz, przy kawie i ciasteczku przygotowaliśmy przepiękne wiązanki, które złożymy na grobach naszych najbliższych.

Podczas spotkania było nie tylko pracowicie, ale również wesoło i radośnie. Wiązankę złożyliśmy też przy pomniku Janiny Lewandowskiej, który ulokowany jest przy kościółku na Juście. Janina Lewandowska była pilotką walczącą podczas II wojny św., jako jedyna kobieta została zamordowana przez sowietów w Katyniu w 1940 roku w dniu swoich urodzin.

Może przy tej okazji przypomnę krótką historię tej dzielnej kobiety. Była córką gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego i Agnieszki z domu Korsuńskiej. W 1936 r. w Tęgoborzy koło Nowego Sącza, podczas pokazów szybowcowych, poznała pochodzącego z Krakowa instruktora pilotażu Mieczysława Lewandowskiego. Po trzech latach znajomości, połączeni uczuciem i wspólną pasją, w czerwcu 1939 r. wzięli ślub, w kościółku na Juście. Chwile małżeńskiego szczęścia nie trwały jednak długo. W sierpniu 1939 r. dostała powołanie do służby w 3. Pułku Wojskowego Lotnictwa, który stacjonował pod Poznaniem. W pierwszych dniach wojny skierowana została na wschód. 22 września trafiła do niewoli sowieckiej. Najpierw przebywała w obozie w Ostaszkowie, następnie została osadzona w Kozielsku. W obawie o życie, świadoma swego pochodzenia, podała błędną datę urodzenia i zmieniła imię ojca. W obliczu zagrożenia i niepewności jutra wykazała się siłą ducha, wytrwałością i odwagą. W czasie pobytu w obozie wspierała kapelana w trakcie tajnych nabożeństw. 22 kwietnia 1940 r. historia zatoczyła koło. W dniu 32 urodzin Janina Lewandowska odeszła na wieczną służbę. Zamordowana strzałem w tył głowy przez funkcjonariusza NKWD. Pogrzebana została w jednaj ze zbiorowych mogił obok innych ofiar sowieckiej zbrodni. Nazwisko Janiny Lewandowskiej widnieje na liście wywozowej jeńców obozu w Kozielsku, nr 0401, pozycja 53, z dnia 20 kwietnia 1940 r. Musimy pamiętać, że „Katyń był po to, aby Polskę złamać, by była niezdolna do niepodległego istnienia, do walki i czynu, aby nie brakło idących na współpracę, aby uczynić ją „jak najpodrzędniejszą”– pisał Czapski, autor „Wspomnień starobielskich”. Z Katyniem nierozerwalnie związane było kłamstwo. Sprawcy przez lata robili wszystko, by nikt nie poznał prawdy. Wszyscy wiedzieli, że sprawcą ludobójstwa jest Związek Sowiecki, ale rządy państw zachodnich, milcząc, stały się współwinnymi. To tyle krótkiej historii o naszych bohaterach.

Myślę, że przy okazji święta Wszystkich Świętych warto wracać myślami do naszych przodków, którzy oddali życie, walcząc o naszą Niepodległą.

Autor: Irena Basta

Na Skróty